shefeelinlove.fotkoblog.pl
Fuck It, I'm Young !
2012-10-05 17:48:11
Ludzka bezradność i bezsilność, to temat na dziś. Bardzo często doświadczałam tego jakże frustrującego i irytującego odczucia. Myślę, że każdy z nas, choć raz był w sytuacji, w której nie mógł nic zrobić, z różnych przyczyn, które składały się w jedną, wielką, okropną, BEZSILNOŚĆ. Z natury jesteśmy niecierpliwi. A gdy w grę wchodzi pomoc komuś, kto wiele dla nas znaczy, jesteśmy gotowi zrobić wszystko, ale czasem to po prostu za mało.. Mama, tata może nakarmić swoje dziecko, zmienić mu pieluszkę, czy uśpić, ale nie jest w stanie przeprowadzić skomplikowanego zabiegu, operacji, które maja decydować o jego życiu, czy zdrowiu. Wtedy zmuszeni są oddać swój najdroższy skarb w ręce obcych ludzi, mając nadzieję, że zrobią to, czego oni sami nie potrafią. Gdy jesteśmy w kropce, stoimy pod ogromną ścianą, której nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. Wtedy żadne słowa, zdanie nie wkurza tak jak *Trzeba czekać* *pozostaje czekać*. Tylko jak cholera siedzieć i czekać, skoro ważą się teraz losy kogoś, kto ma ogromny udział w naszym życiu, daje nam nieograniczoną ilość szczęścia i jedynym gestem przegania najczarniejsze chmury? Bezsilność nastolatków, gdy ktoś kogo kochają jest kilkaset kilometrów od nich, gdy rodzice nie zgadzają się na ich samodzielną podróż, by odwiedzić osobę, której nie widziało się kupę czasu. Która jako jedyna potrafi tak idealnie nas utulić, gdy dzieje się coś niedobrego, która jednym buziakiem, kocham Cię, daje energię na cały dzień. Bezsilność pary, która właśnie traci swoje jeszcze nienarodzone dziecko, o które tak długo się starali. Bezradność matki, która samotnie wychowuje dziecko, bądź kilkoro maluchów i nie ma znikąd pomocy. Ledwo wiąże koniec z końcem, chcąc jak najlepiej dla swoich pociech. Cholerna bezsilność, poczucie beznadziejności, gdy z dnia na dzień tracimy osobę, którą kochamy ponad życie, a jedyne co nam pozostało to odwiedzanie jej grobu i życie z myślą, że tam na górze jest jej lepiej. Bezradność, bezsilność, gdy w wyniku choroby, wypadku tracimy zdolność do wykonywania czegoś w czym jesteśmy najlepsi, czegoś, co daje nam masę frajdy i daje poczuć się spełnionym, wyjątkowym i wartościowym. Tych przykładów mogłabym wymieniać mnóstwo, ale nie chcę Was zanudzić i mam nadzieję, ze przykłady, które podałam uzmysłowiły Wam jak wyglądają prawdziwe problemy.. Będąc w takiej sytuacji, na spokojnie zastanówmy się i oceńmy, czy jest coś, co jeszcze możemy zrobić, by komuś pomóc, by jakoś wybrnąć z sytuacji, w której jesteśmy. Jeśli tak, to zróbmy wszystko, co w naszej mocy, by to zrealizować, jeśli nie, po prostu przyznajmy szczerze, że jesteśmy TYLKO ludźmi, że mamy ograniczne możliwości i zdolności. Nie obwiniajmy siebie za nieudolne działanie w sytuacjach, w których nic zrobić nie możemy. Nie wkładajmy sobie do głów, że jesteśmy kimś bezwartościowym, bo nie potrafimy nawet pomóc komuś, kto jest dla nas wszystkim. Ta osoba zwyczajnie będzie to czuła, nawet, jeśli nie zrobimy nic, co wybawi ją z opresji. Doceni samą chęć pomocy i przede wszystkim naszą obecność i miłość, która jest wyczuwalna bez względu na ilość dzielących kilometrów. Zamiast pastwić się nad samym sobą, po prostu zrób to, co jest w Twojej mocy. Każdy gest będzie miał znaczenie i ogromną wartość, bo będzie po prostu z serca.
Komentarze
Dodaj komentarz
Poleć to zdjęcie znajomym
Podaj swój adres e-mail
Podaj adresy e-mail znajomych
Napisz wiadomość
Przepisz kod z obrazka:
notka *.*
weronikaa: notka *.*
odpowiedz